Przed Państwem dwóch polityków, którzy w naszej gminie są kreatorami korupcji.
Jacek Lipiński burmistrz Aleksandrowa Łódzkiego, jako prawnik sprawnie wykorzystuje patologie polskiego systemu prawnego. Rozumie słabość systemu antykorupcyjnego młodej demokracji i wykorzystuje to dla realizacji własnych celów. Najpierw były umowy z Radnym Lemańskim, po których wojewoda łódzki (z nadania PO) odebrał mu mandat, ale burmistrz wraz z radnym odwołali się do sądu administracyjnego i tak przeciągali sprawę, aż skończyła się kadencja, sprawę umorzono, w tym samym czasie Radny ponownie wystartował w wyborach, został wybrany i właściwie mało kto wiedział o tych wydarzeniach. Później już tym samym sposobem poszło z rozpędu, przed korupcyjną umową nie uchronił się nawet zaangażowany w prace społeczne Radny Karasiak (również członek PO), o czym pisaliśmy i niejako w nagrodę Radny dostał stanowisko Przewodniczącego Komisji Finansów w tej kadencji.
Mariusz Grabowski przewodniczący Platformy Obywatelskiej w Gminie Aleksandrów Łódzki ma na koncie serię umów korupcyjnych, pisaliśmy swego czasu o dwóch z nich zaraz na początku obecnej kadencji samorządu. Natomiast Wojewoda Łódzki dopatrzył się kolejnych 2 które były podstawą odebrania działaczowi PO mandatu radnego. Oczywiście starą, sprawdzoną strategią burmistrz z radnym odwołali się do Wojewódzkiego Sadu Administracyjnego, który podtrzymał decyzję Wojewody, więc znowu burmistrz ręka w rękę z radnym na koszt podatników złożył apelację. Ku zaskoczeniu apelacja odbyła się obiektywnie szybko, jak na nasz system sądownictwa i w całej zawartości sędziowie podtrzymali stanowiska WSA. To nie zraziło Lipińskiego ani Grabowskiego złożyli do Naczelnego Sądu Administracyjnego kasacje przeciągając sprawę dalej. W tym czasie Pan Grabowski puszył się i odgrażał mi tylko za to, że miałem odwagę wytknąć mu korupcyjne zachowania.
Pech Grabowskiego i Lipińskiego polegał na tym, ze obecna kadencja samorządu przeciągnęła się do 5,5 roku, a NSA nie czekało jak niegdyś i jednoznacznie podtrzymało decyzję sądów niższej instancji prawomocnie odbierając w dniu wyroku mandat skorumpowanemu liderowi Platformy Obywatelskiej.
Korupcja w aleksandrowskiej PO nikogo nie dziwi do tego stopnia, że obaj panowie postanowili wypromować byłego radnego do Sejmu Rzeczypospolitej. Ponieważ Grabowski został skazany administracyjnie, a nie karnie to mógł w wyborach wystartować. Takim sposobem miasto wypełniło się banerami lidera PO w Aleksandrowie.
Nieco bawi mnie, a nieco fascynuje podejście części mieszkańców i przedsiębiorców, którzy wieszają na płotach swoich nieruchomości banery skorumpowanego lokalnego polityka. To taka nasza polska sienkiewiczowska zasada: Kalemu kradną to źle, Kali jak kradnie to dobrze. Idąc tym znanym tekstem naszego pisarza rozumiem, że wielu z Was publicznie krytykuje, często słusznie rządzący PiS za korupcję, jednocześnie popierając „swojego” skorumpowanego polityka. Ponieważ żyję tu od urodzenia to rozpoznaję na płotach czyich nieruchomości dumnie wisi wizerunek Grabowskiego. Ciężko mi uwierzyć, że którykolwiek z właścicieli nie zna patologicznych poczynań lidera PO w Aleksandrowie.
Ostatecznie to wyborcy i zwolennicy Platformy Obywatelskiej muszą zdecydować, czy chcą mieć takiego reprezentanta w Sejmie.
Moim zdaniem, na liście PO jest wielu ludzi, którym nie można nic zarzucić i jeśli już decydujecie się poprzeć swoim głosem tą partię to powinniście oddać ten głos na kogoś kto ma czyste konto, bez problemu znajdziecie na liście tej partii takie osoby.
Comments